Przejdź do treści

Błędy żywieniowe gdy idziemy na dietę

błędy żywieniowe w diecie

Błędy żywieniowe w diecie

 

Jakie błędy żywieniowe w diecie można popełniać, będąc na diecie ? Lub dopiero przechodząc na nią. Każdy by się nad tym zastanawiał, gdy coś jest nie tak. Masz już plan żywieniowy, zaplanowane treningi, ogarnięte gotowanie a efektów jakoś brak. Powoli powoduje to spadek motywacji, bo ile można się starać, a nie widzieć skutków swoich działań. Owszem lepiej się czujesz i masz więcej energii, ale nie o taki efekt Ci chodziło ! Miał być przecież spadek wagi !

Każdy z nas był lub będzie na diecie. Czytając tę treść, pewnie już wiesz, że chodzi o zdrową dietę i odpowiednie do niej podejście. Ale gdy już się za nią bierzemy- to warto wiedzieć jakich grzeszków nie popełniać, by ten efekt osiągnąć i otrzymać go na dłużej. Jeśli chcesz się dowiedzieć, to zapraszam do czytania:) 

1. Nie planujesz nic

Chcesz się odchudzić i postanawiasz, że zaczynasz od jutra. Jutro nadchodzi i co? Czy wiesz, co masz robić, żeby schudnąć, jak i co jeść, na jakich produktach oprzeć swoją dietę?Jeśli wcześniej nie ułożymy sobie planu diety, nasze odchudzanie będzie wyglądało tak, że nadal będziemy jeść byle jak i byle co. Fakt, może będziemy jeść mniej, ale to nie wystarczy.Żeby odchudzanie miało sens i dawało nam szansę na odniesienie sukcesu, jakim będzie redukcja wagi, musi być przemyślane. Plan diety, czy plan odchudzania powinien zawierać m.in. listę produktów, na których będzie opierał się nasz jadłospis, powinien określać pory spożywania posiłków, listę zakupów i jadłospis rozpisany przynajmniej na kilka dni do przodu- najlepiej bazujący na produktach, które lubisz. 2. Narzucamy sobie zbyt restrykcyjny sposób odżywianiaTo niestety najczęstszy powód błędów żywieniowych w diecie.Skoro już wybieramy dietę, to warto dobrać ją do siebie. Pamiętaj, że zbyt duże restrykcje w diecie same w sobie skrócą czas Twojej diety. Jeśli rezygnujemy ze wszystkiego, co ma cukier, z pieczywa, z ziemniaków, z mąki. Smażymy bez oleju, nie używamy też masła, szerokim łukiem omijamy węglowodany. W lodówce zostawiamy tylko biały ser i jogurt naturalny, a w misce z owocami są tylko jabłka i kiwi, bo inne mają za dużo wszystkiego- to sama sobie rzucasz kłody pod nogi.Źle zbilansowana dieta, oparta tylko na kilku produktach prowadzi do tego, że nie dostarczamy organizmowi niezbędnych składników odżywczych.Po drugie jedząc wciąż to samo, bez urozmaicania jadłospisu i wprowadzania nowych produktów, dieta zaczyna nas męczyć i kojarzyć z ciągłymi wyrzeczeniami. Tego nie można, tamtego też nie. A zdrowa, zbilansowana dieta to dieta różnorodna, kolorowa, w której jest miejsce na białko, tłuszcze, węglowodany i cukier też. 

3. Jemy nieregularnie

Regularne spożywanie posiłków powinno wejść nam w krew i towarzyszyć nie tylko wtedy, gdy się odchudzamy, ale też po zakończeniu diety. Jest to jeden z filarów dobrego, racjonalnego i zdrowego odżywiania się. Regularne jedzenie o określonych porach dostarcza organizmowi energii i wpływa na lepszą pracę organizmu. Regularne jedzenie o wyznaczonych porach to brak czasu i chęci na podjadanie i zjadanie mniejszych porcji jedzenia. Czy to znaczy, że musimy jeść o 7,10,13,16,19 z zegarkiem w ręce ? Albo tylko 5 posiłków ? Oczywiście, że nie ! Regularność to możliwość dopasowania Twojego trybu życia i jedzenia- skoro nie masz czasu na 5 posiłków, to może 4 będą ok ? I wcale nie chodzi, by sztywno trzymać się tych godzin- raczej założyć, że skoro wstajesz, np. o 8 to rozsądnie byłoby zjeść śniadanie do 9,30, a nie lecieć do południa na wczorajszym żywieniu i potem rzucać się na zawartość pudełka z jedzeniem. To do niczego nie prowadzi, no może poza frustracją. 

4. Pomijamy śniadanie,

I jedno i drugie jest bardzo częstym błędem żywieniowym w diecie, do którego przyznaje się też wielu moich znajomych. Brak śniadania tłumaczymy najczęściej porannym pośpiechem, albo niechęcią do wkładania do ust czegokolwiek zaraz po przebudzeniu. Do czego to prowadzi? Nasz organizm, który przez całą noc pracował i został pozbawiony porannej porcji paliwa, zaczyna odczuwać deficyt energii. Pracuje wolniej i mniej wydajnie. Czujemy się zmęczeni, spada poziom glukozy we krwi, a przemiana materii zwalania. Gdy w końcu decydujemy się coś zjeść, a dam sobie rękę uciąć, że jest to coś słodkiego, co ma natychmiast dodać nam energii, bo przecież cukier krzepi, prowadzimy do tego, że to, co zjadamy, jest odkładane w postaci tkanki tłuszczowej pod skórą, a my za chwilę znowu jesteśmy głodni. Aby zapewnić uczucie sytości, wielokrotnie w ciągu dnia sięgamy też po większe porcje jedzenia. Uniknęlibyśmy tego, zjadając zdrowe i pożywne śniadanie. 

5. Jemy za szybko

Niestety nie jest to dobre, bo jesteśmy rozproszeni i nie skupiamy się na jedzeniu. Co za tym idzie, zjadamy więcej, niż potrzebujemy i nie odbieramy wysyłanego nam przez mózg sygnału, że już wystarczy. Podobnie jest z szybkim jedzeniem. Gdy jemy wolniej i długo przeżuwamy każdy kęs, szybciej zaczynamy czuć się syci. Z kolei pochłaniając szybko dużą ilość jedzenia, o tym, że jesteśmy syci, dowiemy się dopiero wtedy, gdy w naszym żołądku wyląduje cała zawartość talerza. 

6. Niska aktywność fizyczna

Aktywność fizyczna wpływa na poziom naszego metabolizmu, samopoczucie, ilość wydatkowanej energii i wiele innych.Dieta i aktywność fizyczna idą ze sobą w parze. Tak naprawdę wystarczy 30 minut aktywności dziennie. Mogą to być ćwiczenia w domu, jazda rowerem lub na rolkach, bieganie, aerobik, czy chociażby spacer. Ważne, żeby w ogóle się ruszać, a nie zalegać na kanapie, licząc na to, że tłuszcz sam się spali. 

7. Objadanie na przemian z niskokalorycznym jedzeniem

Cały tydzień trzymamy michę, jest trening i wszystko się udaje, aż nadchodzi weekend. I wtedy jest klops. Ilu z Was w weekendy trwoży efekty całotygodniowego działania z żywieniem ? Tutaj obiad na mieście, wieczorem drink z przyjaciółką, kalorie wpadają, a aktywność jest mniejsza. Niejednokrotnie gdy przeliczałam dzienniczki żywieniowe wyłapywałam kwiatki – że w ciągu tygodnia średnia kaloryczność to 1700, a w dwa dni weekendu to po 3 tysiące. Niestety dietetyka to też matematyka i jej się nie oszuka. Nie skupiajmy się jedynie na trzymaniu michy w tygodniu, w weekend to tez ważne, ponieważ bilans kaloryczny tygodniowy jest równie ważny jak dzienny !W te dwa dni serio można bez problemu zminimalizować tygodniową pracę i od poniedziałku zaczynać od nowa.Dlatego pojęcie cheat meal jest mi bliższe niż cheat day- łatwiej jest skontrolować jeden posiłek w tygodniu niż cały dzień dyspensy. Poza tym takie jednodniowe objadanie może wpływać na negatywne relacje z jedzeniem 🙂 

8. Reklama prawdę powie i zakupy na głodnego.

Nie bez powodu mamy dostęp do wielu aplikacji, które mają nam ułatwić zakupy lub chociaż pozwolić je zapisać- warto z nich korzystać :)Wchodząc do sklepu bez listy zakupów, którą powinniśmy sporządzać na podstawie jadłospisu, wkładamy do koszyka wiele niepotrzebnych produktów. Często nie ląduje w nim też to, co powinno znaleźć się w naszej lodówce, żebyśmy mieli pod ręką wszystko to, co jest potrzebne do przygotowania zdrowego, lekkiego i pożywnego posiłku.Kolejnym błędem żywieniowym w diecie jest pójście do marketu prosto z pracy- bez obiadu i z pustym żołądkiem. Jeśli nie próbowałaś, to spróbuj- gwarantuje wydanie o wiele większych pieniędzy. Niestety kupujemy oczami, i dopiero po powrocie do domu i zjedzeniu posiłków może się okazać, ze 30% produktów powinno zostać w sklepie. Tak tez łatwiej jest złamać swoje postanowienia żywieniowe- skoro już kupiłam tę czekoladę pod wpływem chwili to równie dobrze mogę ja zjeść :)Dlatego pamiętaj- nie chodź głodna na zakupy. I nie wierz reklamom- one mają jeden cel. Sprzedać produkt. I raczej nikogo z marketingowców nie odchodzi Twoje zdrowie 🙂 

9. Wierzymy w siłę suplementów

Dieta i dietetyka nieodłącznie kojarzy się z suplementami- na spalanie tłuszczu, na poprawę paznokci, na poprawę pracy przewodu pokarmowego i wiele innych. Ja już się w nich gubię :)Sięganie po suplementy diety nas nie odchudzi, jeśli ich przyjmowania nie połączymy ze zdrową dietą i aktywnością fizyczną. To fakt. Czasami suplementacja jest wskazana, jednak są to przypadki indywidualne, zawsze potwierdzone badaniami. Takie główne wskazania to suplementacja witaminy D u całej populacji i witaminy B12 u wegetarian. Suplement ma za zadanie dostarczyć nam składników, które poprawią pracę naszego organizmu. Jednak zazwyczaj zdrowa, dobrze zbilansowana dieta załatwia sprawę, tylko potrzeba trochę czasu by zadziałała. Inaczej ma się sprawa przy ciężkich treningach siłowych opartych o cele treningowe, gdzie suplementacja nieraz jest konieczna.Ale jeśli chodzi o ogólne suplementy dostępne w aptece znane jako „podniesienie poziomu metabolizmu” czy inne takie to po prostu ściema.  O wiele lepiej wydać pieniądze na zdrowe jedzenie, niż magiczne tabletki:) Chcesz dowiedzieć się więcej o kaszach ? Kliknij tutaj, a dowiesz się jakie są najlepsze w diecie.

Zapraszam Cię do obserwowania na moim facebooku 🙂

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x